Duża aktualizacja oznaczona numerkiem 9860. Dodany został m.in panel powiadomień. Microsoft twierdzi że jest prawie 7000 zmian względem ostatniej wersji.









Serce mi parę razy podczas instalacji stanęło, myślałem że nie wystarczy mu miejsca. Podczas aktualizacji zajmował 19GB.







Zauważyłem nowe animacje otwierania/zamykania okien.

Już chciałem instalować 10, ale cos mnie zniechęciło do niej. Fajnie byłoby mieć taki system jako główny, ale wersja preview to nie jest dobry pomysł.

W dobrą stronę to wszystko idzie, oby tak dalej

Macie jakieś porównanie jak wydajnościowo się to przedstawia do 8.1?

Po co porównywać półprodukt do produktu?

Po przykrościach związanych z "antywirusowym" programem AVG, zdecydowałem się na usunięcie 8.1 i zastąpieniem jej 10. Ogólnie wrażenia na plus i wydaje mi się, że działa lepiej, ale to tylko złudzenie, bo dodali trochę animacji przykrywających uruchamianie aplikacji (coś na wzór Windows Phone).

Kafelki w starcie dają się polubić. Ogólnie liczyłem, że poprawią aplikację Poczta i będzie synchronizowana z powiadomieniami, ale przeliczyłem się. Może kiedyś będzie to działać, bo niestety nie dostaję żadnych powiadomień o nowych wiadomościach, a głównie na to liczyłem. Mam dość używania zewnętrznych klientów. Marzy mi się wbudowany komponent i być może to marzenie kiedyś się spełni.

Ciekawe jak będzie wyglądać Windows na smartphony, bo moja Lumia tylko na to czeka :3

Oprogramowanie z którego korzystałeś na 8.1 działa bez problemów na 10?

Tak, choć tego wybitnie dużo nie mam.

Ogólnie, to:

- Zauważyłem, że po dłuższym oglądaniu filmów (głownie ipla/TVNplayer) psuje się explorer. Najgorsze jest to, że nie da się go zrestartować, więc należy uruchomić system ponownie, ew. wylogować się i zalogować na nowo,
- od pewnego czasu automatycznie zaczął uruchamiać się Skype, ale po 10-15min od momentu uruchomienia systemu. Nic w zadaniach zaplanowanych nie miałem, więc usunąłem go dzisiaj, ale z racji tego, że nie korzystam, to nie jest mi potrzebny,
- podobnie jak wyżej, "od pewnego momentu" na niektórych stronach IE11 krzyczy, że wystąpił błąd. Można to zignorować, ale wtedy komunikaty pojawiają się co chwila, lub zaznaczyć "zastosuj do wszystkich" (coś w ten deseń) i wtedy już nie powinny mieć racji bytu, acz od czasu do czasu zdarzy się, że coś wyrzuci...
- czasami tray pokazuje, że mam jakieś powiadomienia, ale kiedy już w nie kliknę to nic nie zastaję,

I to w zasadzie tyle z problemów. Testuję od połowy listopada.

Jeśli chodzi o multimedia, to nie ma problemu. Korzystam z Foobar2000 (muzyka) VLC (filmy). Mam też zainstalowanego Steama i zdążyłem w międzyczasie pograć w tytuły jak Pro Evolution Soccer 2015, Euro Truck Simulator 2, a oprócz tego Far Cry 4 i Gothic 2 z dodatkiem Noc Kruka.

Inne: Ccleaner, iTunes, Daemon Tools, mIRC, Notepad++, Office 2014, SpeedFan, WampServer. Ponadto sprawdzałem też przeglądarki (ostatnie wersje(: Chrome, FireFox, Maxthon, NX Nitro,

Co jakiś czas jakiś program nowy dojdzie, bo to jeszcze nie wszystko. Niestety, nie chciał się uruchomić jedynie HWMonitor, który albo nie działał albo wyświetlał informacje o dysku, gdzie na innych systemach (ta sama wersja) potrafi normalnie wyświetlić możliwe podzespoły i temperatury.

Od czasu do czasu krzaczy strony.

... ale to tylko na IE11. CTRL + F5 pomaga.

Tak się zastanawiam, że np. po zminimalizowaniu odtwarzacza MUZYKA, który jest domyślnie jednym z aplikacji Metro, odtwarzany utwór sam się zatrzymuje. Ciekawe, czy można to wyłączyć, czy jest to błąd. A może bolączka środowiska? W Mobilnym systemie, METRO zawsze miało problemy z wielozadaniowością, której w zasadzie nie było. Oczywiście, nie można porównywać WP czy starego RT do wersji desktopowej, ale w końcu to właśnie z nich przerzucają elementy do "desktopowca".

Nie wiem dlaczego, ale od pewnego buildu wykorzystanie dysku jest cały czas na poziomie 99/100%, ktoś się spotkał z czymś takim?

Ot tak? Nawet w procesach nie pokazuje?


Osobiście wróciłem do 8.1. Strasznie irytowały mnie problemy z YouTube i explorer.exe . Ostatnio wyciekły bodajże 2 buildy, które datowano rzekomo na styczeń. Jest już asystent głosowy Cortana, przebudowany sklep z aplikacjami Microsoft oraz panel ustawień, a także aplikacja od Xboxa. Dla mnie, nie wygląda to za ciekawie, bo w moim przypadku na pewno nie będę korzystać z niektórych nowości. Szkoda, że Windows nie jest modularny i podczas instalacji nie mamy możliwości wyboru co nam się przyda, a co nie.


Niemniej jednak kusi mnie dziesiątka i na pewno do niej wrócę, jednak dopiero po tym, kiedy się ustabilizuje. Bardzo lubię być na czasie i mieć możliwość korzystania z nowego środowiska. To chyba taki wrodzony fetysz.